sobota, 31 października 2015

Jak kupować znicze?

M.,  

To był tydzień ironicznych komentarzy. Przede wszystkim, powyborczych. To było do przewidzenia. Zdziwiła mnie druga kategoria tych komentarzyprzed pierwszym listopada. Pewnie państwo jedziecie do domów na... święta. (ironiczny uśmieszek) Nie mamy zajęć, bo (z przekąsem) święta. Cooo to za, proszę państwa, święta? Święto Zmarłych....

Nie Święto Zmarłych tylko Wszystkich Świętych! - odparł ktoś z pierwszej ławki, ratując moją nadwerężoną wiarę w ludzi.  
  
Nie obchodzę Halloween. Mamy w Polsce taką piękną swoją tradycję. Jaki to ładny, bezinteresowny gest: zapalić komuś świeczkę na grobie. A można to zrobić co najmniej na trzy sposoby: 

  1. Podejrzewasz, że wszystko skończone. Nadzieje, marzenia, uśmiechy, dotyk, plany - wszystko. Wszystko sześć stóp pod ziemią. Jednak żeby nie było temu komuś zimno i ciemno - zapalasz znicz. Zawsze czekałeś, dzwoniłeś, tęskniłeś, więc trochę z przyzwyczajenia, trochę z buntu - tęsknisz nadal. Cieszysz się, że był.                                                                                                                                                                                                                        
  1. Wierzysz, że istniejemy, dopóki trwamy w pamięci innych ludzi. Kupujesz znicz, bo ktoś był genialnym nauczycielem, księdzem, sąsiadem... Wpłynął na twoje życie tak, że nie dał o sobie zapomnieć. Zostawił coś po sobie - może sztukę, może wywołany uśmiech. Nie wszystek umarł. Światełko na grobie przypomina wszystkim: to był ktoś wart zapamiętania. O nim nie wolno zapomnieć! Małą lampką wykuwasz jego imię w marmurze zbiorowej pamięci. Dzięki temu on w jakiś sposób nadal żyje. Cieszysz się, że jest.

  1. Przychodzisz 1 listopada tak samo, jak przez cały rok. Znicz to tylko taki znak, jak przez cały rok. Modlisz się, jak przez cały rok. I to jest najważniejsze. Zapalasz znicz, żeby przypomnieć przede wszystkim sobie, że ten człowiek go nie potrzebuje, bo właśnie poznał wreszcie prawdziwe światło i ciepło. Jest mu niewyobrażalnie pięknie, jasno i przytulnie. Cieszysz się.  

A z dyni można zrobić pyszną zupę.  

Ściskam,  
Karo 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz