czwartek, 24 marca 2016

Śmierć na linie

Blogowa Rzeczniczko Dywanów,

tak się nakręciliśmy w podróżach po Galaktyce Absurdów, że umknął nam nawet fakt, iż nieustannie nie posiadam żadnej licencji, a tym bardziej licencji pilota dywanów. I w dodatku jakoś nigdy nie byłem ich szczególnym fanem (dywanów, nie licencji). Wybacz, Marianie! Chociaż akurat tego czerwonego przewodnika, o którym pisałaś ostatnio, wyjątkowo polubiłem. Głównie dlatego, że cierpliwie słuchał moich historii. A znoszenie tej paplaniny jest niektórych sytuacjach naprawdę godne szacunku. Posłuchaj więc i Ty.

poniedziałek, 14 marca 2016

Vanity unfair

Mój drogi M. (w tej roli występuje równolegle również Julian Tuwim jak i posiadający niejakie doświadczenie w tego typu oficjalnych bankietach polski arystokrata)!

Akurat w przypadku tegorocznych Oskarów mogę uczciwie powiedzieć, że nie jestem hipokrytką (Napisałam najpierw "hipokrytą", bo w żeńskiej wersji brzmiało dziwnie, ale zarówno słownik języka polskiego jak i internetowy tabloid potwierdzają istnienie hipokrytki; "Największa hipokrytka Hollywood?" - pisze pewien portal o Demi Moore). Nie jestem więc nią (hipokrytką, nie Demi Moore). Jedynym nominowanym filmem, który widziałam był animowany krótkometraż, Bear Story. Wygrał, oczywiście. Podobno to pierwszy Oscar dla Chile, więc pewnie teraz chillują. Zasłużenie.

wtorek, 1 marca 2016

Targowisko próżności

Droga Karo!

Dziękuję najpiękniej za list z Krainy Humanistyki. Nie wypada mi zrobić nic innego, jak kontynuować naszą blogową podróż po Galaktyce Absurdu. Dzisiaj zabiorę Cię na Targowisko Próżności. Dostać się tam nie jest wcale tak łatwo: trzeba mieć stosowne zaproszenie, odpowiedni strój, a nawet właściwy środek lokomocji. Trzeba dopełnić formalności i uzbroić się w cierpliwość. A potem wrócić i pisać o tym listy.