czwartek, 28 lipca 2016

Jakby dobra historia



Droga Światowa Karo!

Ty tam sobie światowodniowisz z młodzieżą, a ja tymczasem jestem na zakręcie. Bo wyszło na to, że znów ruszam w drogę i trzeba zakończyć wiele spraw. A ja w zakończeniach dobry nie jestem. Może za bardzo boję się zmian, może podoba mi się to, co mam w danym momencie. Tym bardziej absurdalnie brzmi fakt, że znowu szykuję sobie wywrócenie świata do góry nogami. To oznacza, że znów tonąłem w kartonach, pakowałem, segregowałem, wyrzucałem, przeglądałem, odchodziłem. Idealna okazja do popadnięcia w sentymentalizm, gdy się ma – jak ja – do niego skłonności. Konkluzja jest taka, że żegnam się z Warszawą. Żegnam się z Powiślem. Żegnam się z Dobrą. Na dobre. Albo na złe.

czwartek, 14 lipca 2016

sobota, 2 lipca 2016

(Nie)odpowiednie postępowanie

Droga Karo,

wyczerpałaś chyba nam obojgu limit limeryków na najbliższe 50 postów. Chcąc nie chcąc, muszę więc pisać pełnym tekstem. A w ten piątkowy wieczór nie potrafię pisać o niczym innym, jak to, że znowu czuję TEN stan...